Musicarium – muzykalnie z dziećmi
Zmysł słuchu jest niebywały i choć czasami przysparza nam nieco trudności (szczególnie w przypadku osób nadwrażliwych słuchowo), to należy jednoznacznie stwierdzić, że jest niezwykle istotny dla naszego funkcjonowania. Zanim przyjdziemy na świat i wykorzystamy zmysł wzroku, słuch już ma za sobą wiele doświadczeń zdobytych podczas okresu prenatalnego. W brzuchu mamy jest całkiem głośno, a głosy, muzyka i wszelkie przedostające się tam dźwięki oswajają dziecko ze światem, który niebawem przywita. Co więcej – mała istota reaguje na różne natężenia i rodzaje dźwięków wzmożoną aktywnością ruchową. Można z przymrużeniem oka stwierdzić, że muzyka już w łonie matki porywa nas do tańca!
Nie można przejść obojętnie obok stwierdzenia ważności muzyki w życiu człowieka – zarówno w okresie prenatalnym jak i w późniejszym. Wyzwala ona wiele emocji – pozytywnych oraz negatywnych, pobudza wyobraźnię, daje poczucie bezpieczeństwa, mobilizuje do działania lub relaksuje – można wymieniać bez końca. Natomiast istotnym jest, by muzyki uczyć się słuchać i doceniać jej dobroczynny wpływ na codzienne funkcjonowanie.
Edukacja muzyczna wg Edwina E. Gordona
Po krótce postaram się napisać, czym jest i na czym polega teoria Edwina E. Gordona, która zyskuje coraz bardziej na popularności. Otóż wyżej wspominany Edwin E. Gordon porównał naukę muzyki do nauki mówienia. Mimo że dzieci nie zaczynają nauki porozumiewania się od poznania gramatyki i liter, to jednak koniec końców posługują się zrozumiałą mową. Dzieje się tak poprzez uczenie się języka całościowo. Podobnie jest z muzyką – zanim poznamy nuty i inne istotne pojęcia muzyczne, osłuchujemy się z nią. Co to nam daje? Nic innego jak możliwość osłuchania się z poznanymi utworami, co prowadzić może do wykształcenia się wrażliwości muzycznej. Muzyka słuchana przez dziecko winna być jak najbardziej zróżnicowana i najlepiej pozbawiona tekstu – pozwoli to m.in. na dokładniejsze wsłuchanie się w tempo, skale, rytm, czy też umożliwi dostrzeżenie tworzących daną melodię instrumentów. Tekst sprawia, że uwaga dziecka przekierowana jest na rozumienie słów, zaś muzyka stanowi jedynie tło, czyli drugi plan.
Teoria Edwina E. Gorodna łączy się z wieloma pojęciami, które dla mnie, jako dla osoby niemającej większego związku z muzyką (no, pomijam hobbystyczne brzdękanie na ukulele), stanowiły swoistą nowość. Natomiast poznanie ich i zgłębienie tematu sprawiło, że moja głowa otworzyła się na nową wiedzę poszerzającą horyzonty, poprawiającą zrozumienie istoty zagadnienia, ale przede wszystkim pełniła rolę uświadamiającą – z perspektywy nauczyciela stwierdzam, że jest to wiedza zdecydowanie potrzebna. Najważniejszym pojęciem w tejże teorii jest audiacja – idąc za twórcą metody – „audiacja jest tym dla muzyki czym myślenie dla mowy”. Myślenie jest czymś, czego nauczyć człowieka nie możemy – jest to proces samoistny, naturalny, rozwijający się coraz bardziej z wiekiem. W przypadku muzyki – jest to proces myślenia muzycznego, nadawanie dźwiękom znaczenia. Poprzez udostępnianie dziecku różnorodnej muzyki (początkowo pozbawionej tekstu) dajemy mu możliwość rozwijania audiacji. Najważniejsze jest słuchanie muzyki – na śpiew, grę na instrumencie oraz nuty przyjdzie jeszcze czas.
Jeśli chodzi o ruch do muzyki – nie skupiamy się na nauce rytmicznego klaskania, tupania, skakania itp. Chodzi poczucie wewnątrz słuchanej muzyki, która samoistnie i mimowolnie poruszy nasze ciała. Swobodny, niewymuszony, płynny ruch. W muzyce należy się totalnie zanurzyć. Należy pamiętać, by nie zmuszać dziecka do reagowania na muzykę – każdy przeżywa i doświadcza indywidualnie w zależności na jakim etapie audiacji się znajduje. Stwarzamy dziecku warunki do odbioru muzyki, natomiast ono bierze z tego tyle, ile potrzebuje.
Musicarium. Folklor tradycyjnie
Zacznę od najważniejszej rzeczy – Musicarium. Folklor tradycyjnie nie jest przeznaczone wyłącznie dla osób zajmujących się muzyką zawodowo. Jest dla każdego – rodzica, nauczyciela, ale przede wszystkim dla dzieci. Zestaw ten to 12 melodii ludowych specjalnie zaaranżowanych przez twórców Musicarium – Daniela Ebertowskiego, Katarzynę Jaskólecką oraz Joanne Skorupską. Narzędzie to możecie wykorzystać śmiało we własnych domach, przedszkolach, żłobkach, świetlicach oraz w szkołach podstawowych. Dzięki wykorzystaniu Musicarium możecie mieć pewność, że będziecie realizować treści podstawy programowej z zakresu edukacji muzycznej. Nie ma limitu wiekowego, choć autorzy wskazują luźny przedział 0-9 lat. O ile zgodzę się z tym, że zacząć należy jak najwcześniej, o tyle górna granica (choć wiem, że podana jest dla ogólnego oglądu) może być zdecydowanie ruchoma i przesunięta tak, by Musicarium mogło być wykorzystywane w pracy ze zdecydowanie starszymi dziećmi.
Musicarium. Folklor tradycyjnie polecane jest dla dzieci: żłobkowych, przedszkolnych, szkolnych, a także dzieci ze spektrum autyzmu oraz Zespołem Aspergera, z trudnościami związanymi z kontrolowaniem emocji oraz z rozumieniem własnego ciała.
W środku pięknie zaprojektowanego graficznie pudełka znajdziecie:
- pendrive z 12 melodiami ludowymi,
- zestaw kart aktywności do poszczególnych melodii – stanowią one gotowe podpowiedzi do pracy oraz inspiracje do samodzielnego i kreatywnego tworzenia własnych aktywności,
- kolorowe chusteczki – 30 sztuk,
- kolorowanki tematyczne,
- a także: instrukcję, opis, słowniczek pojęć muzycznych oraz teksty w oryginale ze zbiorów Oskara Kolberga.
Poniżej znajdziecie szczegółowe informacje na temat poszczególnych elementów zestawu Musicarium. Folklor tradycyjnie.
Pendrive z utworami
Musicarium. Folklor tradycyjnie to 12 melodii ludowych specjalnie zaaranżowanych przez twórców publikacji. Znajdziecie tam prawdziwy folklorystyczny przekrój melodii z informacją o ich pochodzeniu, co stanowi dodatkową informację i pozwala na wykorzystanie również podczas zajęć dotyczących zagadnień etnicznych. Jeżeli spodziewacie się, że po włączeniu utworu dołączonego do zestawu usłyszycie klasyczny ludowy utwór w wersji dotychczas wam znanej, to zdecydowanie się zdziwicie. „Naukę muzyki rozpoczynamy od nauki muzyki a nie słów”. Utwory śpiewane są z wykorzystaniem neutralnych i łatwych sylab – np. „Pam, Pam, Pam” – autorzy zachęcają również do własnych poszukiwań bez względu na wiek dzieci. Każdy utwór ma także swój specjalny wstęp i zakończenie – jest to tzw. osadzenie w tonalności. Utworów należy słuchać od początku do końca, stąd dzięki charakterystycznym dźwiękom będzie nam zdecydowanie łatwiej zanurzyć się w melodii, która sama w sobie daje nam informacje o jej rozpoczęciu i zakończeniu. Możecie również zachęcić dzieci do wspólnego śpiewania dźwięku spoczynkowego. Poniżej krótkie wyjaśnienie tychże skomplikowanych na pozór pojęć.
Tonalność to „właściwość muzyki (danego utworu) polegająca na podporządkowaniu wszystkich dźwięków jednemu dźwiękowi spoczynkowemu”, zaś dźwięk spoczynkowy to „dźwięk danej tonalności, do którego dążą wszystkie inne”. Brzmi skomplikowanie, szczególnie dla tych, którzy z muzyką mają niewiele wspólnego. Natomiast gdy w praktyce odsłuchacie melodii i przeanalizujecie dane pojęcia – wszystko stanie się zdecydowanie bardziej zrozumiałe.
Poniżej przedstawię spis utworów z Muciarium. Folklor tradycyjnie:
Spis tytułów:
- Czerwone jabłuszko (sandomierskie),
- A wsiadajże na wóz (mazowieckie),
- Czyja dziewczyna (lubelskie),
- Za stodołą (śląskie),
- Oj są są – (mali) mężczyźni tańczą polskiego (podlaskie),
- Zabawa w… (wielkopolskie),
- U jezioreńka (lubelskie),
- Marsz i obertas (mazowieckie),
- Posła Marysia (mazowieckie – część I, podlaskie – część II),
- Idzie dyscypliny (Podhale),
- Jasio konie poił (kujawsko-pomorskie),
- Rozlecieli się ptaszki (lubelskie).
W dołączonym materiale znajdziecie również teksty w oryginale ze zbiorów Oskara Kolberga – są to pierwsze zwrotki. W Musicarium kładzie się nacisk na słuchanie muzyki – śpiew jest możliwy, natomiast nie jest wskazany – najpierw należy utwór wysłuchać, poznać, zanurzyć się w nim, dopiero wtedy przyjdzie czas na śpiew. Oczywiście nie należy nikogo zmuszać do śpiewu – każdy powinien włączyć się do śpiewu wtedy, gdy będzie na to gotowy.
Istotnym też jest sam fakt ukierunkowania się na ludowiznę. Niesie to ze sobą dużą wartość, ponieważ w czasach, w których jesteśmy dosłownie bombardowani wszelkimi nowościami różnych gatunków muzycznych, zapominamy o tym, co jest naszą kulturową podwaliną. Warto edukować dzieci ujawniając im różne muzyczne zakątki.
Karty aktywności
Muzyka aż prosi się o ruch, dlatego też oprócz wsłuchiwania się w melodie, twórcy Musicarium. Folklor tradycyjnie zadbali również o bank inspiracji dla rodzica/nauczyciela. Do każdego utworu znajdziecie dołączone od 3 do 5 kart, które podzielone są na kategorie wskazujące na rodzaj wykonywanej przez dziecko/grupę czynności. Nie sposób nie wspomnieć o szacie graficznej – mnie naprawdę zachwyciła. Na załączonych zdjęciach możecie dostrzec, z jaką starannością i dbałością o szczegóły zostały stworzone.
Szczegóły poniżej – dołączam także przykłady zaczerpnięte z kart:
- Tańcujemy (8 kart) – swobodne tańczenie do utworu, tworzenie układów tanecznych, taniec z chusteczkami, taniec w parach, odzwierciedlanie muzyki ruchami ciała.
- Odpręż się (4 karty)- leżenie na podłodze z zamkniętymi oczami i skupianie się na oddechu.
- Bawimy się (12 kart) – szybowanie, zabawy w kole, naśladowanie, skakanie przez kałuże, reagowanie na dźwięki poszczególnych instrumentów, zabawy z dostosowywanie ruchów do makro- i mikrobitów, poszukiwanie skarbów.
- Śpiewamy (4 karty) – śpiewanie melodii z nagraniem, również z podziałem na grupy.
- Pulsujemy (4 karty) – kołysanie się na stojąco podczas słuchania utworu.
- Zanurz się (12 kart) – kołysanie się do melodii siedząc na dywanie z zamkniętymi oczami.
- Gramy (9 kart) – naśladowanie gry na instrumentach, realne granie na instrumentach, rozpoczynanie gry na instrumentach w konkretnym momencie trwania utworu.
Jak widzicie – kart aktywności jest naprawdę sporo, a propozycje mogą stanowić źródło inspiracji do wprowadzania własnych pomysłów. Początkowo zakładałam, że do każdego utworu będzie 7 kart z każdej kategorii, natomiast tak nie jest. Do jednego utworu dołączone są 3 karty, do innego 4, a do kolejnego 5. Dzieciaki z entuzjazmem odebrały propozycje zamieszczone na kartach i garnęły się do zabawy. Zwykle rozgrywaliśmy to w taki sposób, że kolejno wykonywaliśmy zadania z wszystkich kart, a czasami rozkładałam przed sobą wachlarz i poszczególne dzieci losowały kartę z zestawu dołączonego do danego utworu.
Ważne, by pamiętać o tym podczas zabaw! Jak wspominają autorzy – naszym zadaniem nie jest dążenie do ustawienia idealnego korowodu czy koła – „sukcesem jest każda reakcja na wcześniej wysłuchany utwór”, czyli przede wszystkim chodzi o zanurzenie się w treści muzycznej i dobrą zabawę. 🙂
Doskonale rozumiem zamysł autorów dążący właśnie do zainspirowania nauczyciela czy rodzica do wprowadzania własnych pomysłów, a dzięki kartom podzielonym na kategorie dali nam punkt odniesienia, jak dana aktywność winna mniej więcej wyglądać, natomiast jestem trochę zawiedziona tym, że pomysły na kartach powtarzają się. Mogłyby być bardziej urozmaicone i wzbogacone dodatkowymi pomysłami, bo dzieciaki zwracały niejednokrotnie uwagę mówiąc, że „to już było!”. Myślę, że to jest główny zarzut z mojej strony. Liczyłam zdecydowanie na coś więcej, natomiast z drugiej strony pobudziło mnie to do kreatywnego działana i twórczego myślenia, by moje wymagające przedszkolaki czuły się ukontentowane.
Kolorowe chusteczki
W zestawie znajdziecie 30 kolorowych chusteczek w 5 wariantach kolorystycznych – czerwone, pomarańczowe, zielone, liliowe, różowe, niebieskie. Początkowo gdy wzięłam je do ręki i zobaczyłam, że nie są na krawędzi obrzucone, zmartwiłam się, że będą się strzępić, gdyż wykonane są z syntetycznego, delikatnego i zwiewnego materiału. Już byłam gotowa wyciągać maszynę do szycia…jednak nic z tych rzeczy – przetrwały w niejednych małych rączkach podczas aktywności (mniej lub bardziej wymagających) i nie dzieje się z nimi kompletnie nic! Materiał lubi się pognieść, szczególnie gdy dzieciaki oddają chusteczki wrzucając je do pudełka, ale śmiało możecie je wyprasować żelazkiem parowym lub zwykłym (koniecznie przykryjcie je bawełną, aby się nie przytopiły). Generalnie świetna sprawa, ponieważ możecie je wykorzystywać podczas innych zajęć, zdecydowanie wystarczy ich dla całej grupy przedszkolnej a nawet klasy szkolnej. Kolory są żywe, ładnie dobrane, co w efekcie tworzy przepiękne widowisko falujących kolorów.
Kolorowanki tematyczne
Każdy utwór uzupełniony jest miłym dodatkiem w postaci kolorowanek. Proste wzory nawiązujące do tytułu (tekstu) utworu lub charakterystyczne instrumenty, które można w nim usłyszeć. Gdy wyciągnęłam w przedszkolu cały zestaw dzieciaki wpadły w totalną euforię i błagały wręcz o skserowanie tychże kolorowanek. Kto nie lubi kolorować? Dlatego przeglądając wzory doszłam do wniosku, że śmiało możecie dobierać je do odpowiedniej grupy wiekowej, a nawet robić z nimi coś więcej, niż potraktowanie kredkami – wydzieranki, wyklejanki, rozcieranie plasteliny – co tylko dusza zapragnie. Zapewni to dodatkowe atrakcje i pozwoli na dłużej zostać z poznaną i wysłuchaną melodią, co skutkować będzie wykształceniem się mocniejszego śladu pamięciowego oraz pozwoli stworzyć miłe skojarzenia.
Musicarium – czy warto?
Musciarium. Folklor tradycyjnie to świetna pomoc dla każdego nauczyciela i rodzica. Jeżeli zależy wam na wszechstronnym rozwoju dziecka bez względu na jego wiek, zdecydowanie powinniście pomyśleć nad zakupem Musciarium. Nie musicie być specjalistami w zakresie muzyki czy rytmiki – wszystkiego dowiecie się trzymając w rękach instrukcję lub oglądając film instruktażowy, który zamieszczę poniżej. Dzięki Musicarium zapewnicie dzieciom nie tylko dobrą zabawę, ale przede wszystkim dacie im możliwość bliskiego poznawania muzyki (w tym przypadku muzyki ludowej), pozwolicie na głębokie przeżywanie oraz doświadczanie każdego dźwięku, rozwiniecie słuch, dacie możliwość poznania instrumentów, popracujecie nad rytmicznością, rozwiniecie kreatywność, wyobraźnię oraz myślenie muzyczne, wykształcicie muzyczną wrażliwość, znajdziecie chwilę na zabawę dającą upust energii oraz moment na wyciszenie i zanurzenie się, zintegrujecie grupę, pozwolicie dziecku doświadczyć wielu emocji i pomożecie w nauce kontrolowania ich…. mało? Korzyści znajdziecie jeszcze więcej, a to wszystko w tym pięknym pudełku zawierającym mnóstwo wspaniałości.
Jeżeli jeszcze się zastanawiacie, nie traćcie czasu! Ja jestem wielce zachwycona i cieszę się, że mogłam przetestować ten produkt na swoich przedszkolakach 🙂 Musicarium. Folklor tradycyjnie na stałe wpisze się w nasze przedszkolne życie. Zdecydowanie warto wyposażyć siebie lub waszą placówkę w tę wyjątkową pomoc.
Musicarium. Folklor tradycyjnie
Muciarium. Folklor tradycyjnie zostało wydane przez EI System. Produkt możecie znaleźć na stronie wydawnictwa, natomiast składając ostatnio zamówienie dostrzegłam ten produkt w katalogu Moje Bambino. Jeżeli również robicie zamówienia dla placówki korzystając z zasobów Moje Bambino, koniecznie dorzućcie Musicarium. Folklor tradycyjnie 🙂
Link do produktu Musicarium. Folklor tradycyjnie znajdziecie TUTAJ.
W ramach ciekawostki – w ofercie Musicarium możecie znaleźć jeszcze dwie wersje: Musicarium. Klasycznie oraz Musicarium. Folklor nowocześnie – kliknij TUTAJ