Pomoce dydaktyczne Wpisy Wydawnictwo MAC edukacja

A to było tak… czyli „Nasze Historyjki” od Wydawnictwa MAC edukacja! NOWOŚĆ!

„Nasze Historyjki” to jedna z najnowszych i najświeższych pomocy dydaktycznych wydanych przez Wydawnictwo MAC edukacja. Kompaktowa walizeczka z bogatą zawartością sprawi, że zajęcia w przedszkolu staną się świetną i kreatywną zabawą rozwijającą wiele podstawowych umiejętności, oraz przyczyni się do realizacji złożeń podstawy programowej. Opowiadanie historii jeszcze nigdy nie było tak ciekawe! A znając możliwości i mając świadomość bezgranicznej wyobraźni przedszkolaków – dobra zabawa jest więcej niż gwarantowana! 

Storytelling – co to takiego?

„Nasze Historyjki” to pomoc dydaktyczna przeznaczona dla dzieci w wieku przedszkolnym, stworzona w oparciu o metodę STORYTELLINGU. Kto nie lubi opowiadać czy słuchać opowieści? Niejednokrotnie dzieci zaskakują nas swoimi pomysłami snując najdziwniejsze  historie, które obfitują w mnóstwo szczegółów i nierzadko, z biegiem wydarzeń, stają się coraz bardziej wymyślne i absurdalne.  Storytelling wychodzi z założenia, że snucie czy opowiadanie historii jest naturalnym sposobem wymiany doświadczeń między ludźmi. Dzięki kreowaniu opowieści rozwijamy wyobraźnię oraz myślenie przyczynowo-skutkowe, a także skutecznie „namawiamy” dzieci do korzystania z języka, tym samym – rozwijamy zasób słownictwa oraz uczymy poprawności gramatycznej. Metoda ta sprawdza się również w momencie, gdy chcemy zintegrować grupę lub ją po prostu „rozkręcić”. Często nielogiczne opowieści wywołują niepohamowane wybuchy śmiechu, dzięki czemu poprawiają się nastroje, atmosfera się rozluźnia, a uczestniczy czują się ze sobą po prostu dobrze – jednym zdanie: storytelling potrafi skutecznie przełamać lody! Dzieci samodzielnie układają opowieść, zaś nauczyciel nadzoruje przebieg zabawy pod kątem organizacyjnym oraz służy radą i pomocą w sytuacjach problemowych, np. nakierowując na odpowiednie określenie lub podpowiadając słowa lub całe zwroty. 

Jak już wcześniej wspomniałam, sotoryteling niesie ze sobą wiele korzyści, do których zaliczyć można m.in.:

  • Rozwijanie wyobraźni,
  • Rozwijanie języka mówionego i mowy,
  • Poszerzanie zasobu słownictwa,
  • Rozwijanie poprawności gramatycznej,
  • Integracja grupy,
  • Przełamywanie nieśmiałości, 
  • Pobudzanie do kreatywnego myślenia,
  • Rozwijanie myślenia przyczynowo-skutkowego, 
  • …i po prostu jest świetną zabawą!

Warto urozmaicić swój warsztat pracy w pomoc dydaktyczną, która wniesie wiele świeżości, nowości, przyniesie dzieciakom wiele dobrego, a przy tym wszystkim zapewni pozytywne emocje.  Wydawnictwo MAC edukacja zdecydowanie trafiło w przysłowiową „dziesiątkę” dodając do oferty „Nasze Historyjki”, o których więcej powiem wam za chwilę 🙂

Nasze historyjki – zawartość

Poręczna i wygodna w użytkowaniu walizeczka skrywa w sobie następującą zawartość:

  • 60 ilustrowanych kart o wymiarach 25×25 cm podzielonych na 4 kategorie (postać, zdarzenie, przedmiot, miejsce),
  • Dmuchana kostka z symbolami,
  • Dwustronny plakat z polami na naklejki oraz grą planszową,
  • Instrukcję do pracy z „Naszymi Historyjkami”,
  • 25 dyplomów.

Walizka sama w sobie sprawdza się świetnie – posiada plastikowy uchwyt, dzięki któremu przenoszenie jej z miejsca na miejsce jest naprawdę łatwe i wygodne. W środku jest sporo miejsca na wszystkie elementy jej zawartości. Solidne wykonanie gwarantuje bezpieczeństwo i ochronę przed ewentualnymi uszkodzeniami poszczególnych elementów znajdujących się w środku. 

Karty z ilustracjami

Karty dołączone do zestawu to podstawowy element do pracy z „Naszymi Historyjkami”. Jest ich aż 60! Każda karta to kwadrat o wymiarach 25×25 cm. Niech słowo „karta” was nie zmyli – to nie jest zwykły papier, który prosi się o zalaminowanie. Wręcz przeciwnie – te karty wykonano z grubej i wyjątkowo solidnej tektury, która robi świetne wrażenie. Przyznaję szczerze, że nie spodziewałam się aż tak dobrego wykonania – po otwarciu walizki byłam naprawdę miło zaskoczona! Dlatego też z tego miejsca – ogromny ukłon dla Wydawcy za jakość wykonania. 

Jak już wcześniej wspomniałam – karty podzielone są na 4 kategorie:

  • POSTAĆ (karty niebieskie) – ludzie, zwierzęta, postaci fantastyczne,
  • ZDARZENIE (karty czerwone) – konkretne sytuacje i wydarzenia, np. puszczanie latawca, spacer w czasie ulewy,
  • MIEJSCE (karty zielone) – charakterystyczne miejsca umożliwiające osadzenie opowieści w konkretnej przestrzeni (np. plaża, targ, boisko, a nawet kosmos),
  • PRZEDMIOT (karty żółte) – konkretne elementy i przedmioty (np. rakieta, korona, książka, samolot itd.)

Oprócz oznaczenia kolorystycznego poszczególnych kategorii kart, każda z nich zawiera charakterystyczny symbol: 

  • postać – ludzik, 
  • miejsce – globus, 
  • zdarzenie – kalendarz, 
  • przedmiot – piłka.

    Ułatwiają one zabawę dzieciom, które jeszcze nie potrafią czytać, dzięki czemu „Nasze Historyjki” można bez obaw wykorzystywać w grupach młodszych. 

Nie sposób nie wspomnieć o grafice, która oprócz tego, że jest wyjątkowo miła dla oka, to nasycona jest żywymi barwami, które przyciągają uwagę (nie tylko) dzieci. Co więcej – zadbano o wszelkie, nawet najmniejsze, szczegóły, a na odwrocie karty umieszczono pytania pomocnicze, które można zadać dziecku opisującemu obrazek w celu uszczegółowienia wypowiedzi oraz rozwijania spostrzegawczości. To oznacza, że karty możecie wykorzystywać na zdecydowanie więcej sposobów – nie tylko zgodnie z ich głównym przeznaczeniem, a również według własnej inwencji. 

Dmuchana kostka

Aby móc w pełni wykorzystać potencjał „Naszych Historyjek” koniecznie jest nadmuchanie kostki, która jest niezbędna do zabawy. Przyznam szczerze, że trzeba się nieźle wysilić, by kostka stała się…kostką o całkiem pokaźny rozmiarze. Sądziłam, że będzie mniejsza, stąd miło się zaskoczyłam, gdy zobaczyłam ją w pełni wypełnioną powietrzem. Dzieciaki myślały, że to piłka plażowa! Pomysł naprawdę niezły – możliwość spuszczenia powietrza i schowania kostki w walizce jest dobre i naprawdę wygodne, niemniej mam obawy związane z trwałością materiału – trochę boję się, że w którymś momencie podczas zabawy kostka trafi na coś ostrego, co ją przebije i powietrze ujdzie z niej bezpowrotnie. Co więcej – podczas dmuchania należy uważać, żeby nie przesadzić z ilością powietrza, bo w pewnym momencie ściany kostki robią się wypukłe i rzucanie kostką jest utrudnione. 

Na kostce znajdziecie symbole poszczególnych kart (postać, zdarzenie, miejsce, przedmiot) oraz grafikę z cylindrem oznaczającym „WYBÓR”, dzięki któremu ułatwicie rozgrywkę, ponieważ  o wyrzuceniu tego pola uczestnik ma możliwość wybrania karty o dowolnej kategorii lub wymiany wylosowanych dotychczas kart.

Dwustronny plakat i naklejki

Na awersie plakatu znajduje się 20 pół prowadzących przez 5 poziomów: od morza, przez plażę, las, niebo, aż po sam kosmos). Dołączono także 20 naklejek, które należy nakleić w pola na plakacie – każde grupowe opowiadanie kończy się umieszczeniem naklejki na pustym polu. Naklejki to nic innego jak poszczególne fragmenty grafiki znajdującej się na plakacie, które trzeba odszukać i dopasować. Ostanie pole to klucz, który służy do otwarcia skrzyni, w której znajdują się nagrody – dyplom Mistrza Historyjek dla każdego dziecka oraz gra planszowa znajdująca się na rewersie plakatu. W dołączonej książęce znajdziecie instrukcję do gry z wykorzystaniem tejże planszy. 

Dyplomy Mistrza Historyjek

Miłym zwieńczeniem wspólnej pracy i efektem zebrania wszystkich naklejek na plakacie będzie wręczenie każdemu dziecku dyplomu „Mistrza Historyjek”. Jest to forma nagrody za zaangażowanie oraz motywator do dalszej pracy. Tak też – dołączono do zestawu 25 dyplomów do samodzielnego wypisania (imię i nazwisko dziecka) zawierających gratulacje napisane w formie wierszyka. Co to dużo mówić – miła sprawa i docenienie dotychczasowych starań. 

Książeczka z instrukcją 

Aby wiedzieć, jak zacząć oraz jak w pełni i poprawnie wykorzystać potencjał walizeczki, warto sięgnąć po instrukcję, w której znajdziecie opis wszystkich elementów zawartości oraz scenariusze przeznaczone dla dwóch grup wiekowych: 3-4 latków oraz 5-6 latków. Są one dostosowane do potrzeb i możliwości dzieci oraz różnią się pod względem poziomu trudności. Dodatkowo (o czym już wspominałam) zamieszczono także instrukcję do gry planoszej z wykorzystaniem plakatu oraz propozycje dodatkowych aktywności z wykorzystaniem kart – wszystko po to, aby zabawa nie stała się nudna, a „Nasze Historyjki” jako pomoc dydaktyczną, nauczyciel mógł wykorzystywać w różnych sytuacjach edukacyjnych. 

Jak się bawić z „Naszymi Historyjkami”?

Od czego zacząć? Od nadmuchania kostki! Mówię to pół żartem, pół serio – ale faktycznie trochę to czasu zajmuje. Jak już kostka będzie nadmuchana – możecie siadać na dywanie 🙂

Mając grupę pięciolatków pierwsze spotkanie z „Naszymi Historyjkami” poprowadziłam w oparciu o inspirację scenariusze dla grup młodszych. Wszyscy byliśmy nieobeznani z materią, więc wspólnie uczyliśmy się i odkrywaliśmy tajniki walizeczki. Usiedliśmy w kole, wylosowałam kartę z kategorii POSTAĆ, a następnie dzieci rzucały kostką i dobierały karty zgodnie z tym, co wylosowały. Za każdym razem dziecko opowiadało historię od początku i dodawało fragment opowieści tworzony na podstawie wylosowanej karty. Zwykle nasza opowieść składała się z 4-5 elementów, choć z czasem sukcesywnie je wydłużaliśmy, bo chcieliśmy, aby trwały dłużej. Tworzenie historyjek łańcowuychowych zdecydowanie najbardziej przypadło moim przedszkolakom do gustu. 

Przykładowo: 

  1. Wylosowałam kartę z kategorii „postać”, na której był KOSMITA: „Zielony kosmita leciał swoim statkiem kosmicznym na planetę Ziemia”
  2. Kolejna osoba rzuciła kostką i wylosowała kartę z kategorii „miejsce”, na której były GÓRY. Dokłada swoją kartę i opowiada od początku: „Zielony kosmita leciał swoim statkiem kosmicznym na planetę Ziemia. Wylądował na łące niedaleko wysokich gór.”
  3. Kolejna osoba rzuciła kostką i wylosowała kartę z kategorii „zdarzenie”, na której jest KOC PIKNIKOWY: „Zielony kosmita leciał swoim statkiem kosmicznym na planetę Ziemia. Wylądował na łące niedaleko wysokich gór, gdzie postanowił zrobić piknik.”
  4. I tak dalej – opowieść trwa! 

Układać historyjki możecie indywidualnie, grupowo lub w mniejszych zespołach. Możecie tworzyć opowieść na bieżąco (czyli kolejno losując i dokładając karty) lub po uprzednim wylosowaniu kart, z których będziecie układać historię. Jeśli chcecie urozmaicić zabawę, możecie dodać ruch do prezentacji poszczególnych fragmentów waszej opowieści (np. gdy karta przedstawia czarodziejską różdżkę możecie dodać do tego ruch ręką kojarzący się z jej używaniem i czarowanem). Dzięki bogatej grafice i pytaniom pomocniczym możecie bawić się w „Zgadnij, co widzę” – czyli opisywanie karty z określonego zbioru (jedna osoba opisuje kartę, a reszta próbuje odgadnąć, o której karcie jest mowa). Możecie wymyślać swoje zabawy i aktywności – nie ma żadnych ograniczeń! W dołączonych scenariuszach znajdziecie mnóstwo inspiracji i pomysłów, dzięki którym „Nasze Historyjki” stają się wszechstronną pomocą dydaktyczną świetnie uzupełniającą warsztat nauczyciela oraz dającą możliwość pracy innowacyjną metodą storytellingu. Jeśli szukacie kreatywnej pomocy dydaktycznej, która urozmaici waszą pracę oraz wniesie do grupy sporą dawkę dobrego humoru, a przy okazji rozwinie podstawowe umiejętności (również te uwzględnione w podstawie programowej) – „Nasze Historyjki” bedą idealnym wyborem! 

Jeśli mam być szczera, to przyznać muszę, że „Nasze Historyjki” są aktualnie naszym numerem jeden! Znając upodobania moich przedszkolaków podchodziłam z rezerwą i nie oczekiwałam wybuchu euforii po zaprezentowaniu im tejże nowości od Wydawnictwa MAC edukacja. Jak też człowiek może się pomylić – nie pamiętam, kiedy ostatnio aż tak i aż tyle się śmialiśmy podczas wspólnej zabawy. Doszło do tego, że zostałam upominana przez dzieci, że zabrałam walizeczkę do domu i na drugi dzień jej nie przyniosłam! Dzieciaki wręcz błagały, abyśmy mogli układać nowe historyjki. Dziecięca wyobraźnia nie zna granic, losowość kart i ilustracji znajdujących się na nich bywa tak czasami tak absurdalna, a tworząca się opowieść nielogiczna, że sama nie mogłam powstrzymać śmiechu. Wszyscy bawiliśmy się świetnie, a przy tym rozwijaliśmy rozumowanie przyczynowo-skutkowe, spostrzegawczość, wyobraźnię, kreatywność, mowę (słownictwo), przełamywaliśmy swoją nieśmiałość (dzieci, które początkowo nie chciały brać udziału w zabawie z czasem przełamywały się i włączały w tworzenie opowieści) oraz dobrze czuliśmy się w grupie, która wyraźnie bardziej się zintegrowała. Stwierdzam otwarcie – aktualnie nie pojawiam się w przedszkolu bez walizki z „Naszymi Historyjkami” 

Facebook Comments Box

One thought on “A to było tak… czyli „Nasze Historyjki” od Wydawnictwa MAC edukacja! NOWOŚĆ!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *